Syrop z szyszek i pędów sosny (nie dość, że jest pyszny), ma działanie wykrztuśne, bakteriobójcze, wspomaga leczenie infekcji dróg oddechowych, a zawarty w nim olejek eteryczny zadziała na oporny kaszel.
Co ważne przy jego przygotowaniu, to wybranie naturalnego środowiska, gdzie znajdziemy nieskażone niczym „półprodukty”. Idąc w las zabezpieczcie dłonie, ręce i nogi by się zbytnio nie podrapać, nie zapomnijcie o ostrym nożyku i pudełku, słoiczku, czy bawełnianej siatce na zdobycze. Młode, zielone szyszki zbieramy wraz z zielonymi pędami w ilości 1:1, wybierając jak najświeższe, najmłodsze egzemplarze. Zależy nam na miękkich szyszkach i bocznych pędach o dł. ok. 12 cm. Powodze
Składniki (na słoik 210 ml)
3/4 szklanki (o poj. 250 ml) zapełnionej szyszkami i pędami
1/2 szklanki cukru
słoik 210 ml
Przepis
Szyszki i pędy myjemy pod zimną wodą i kroimy. Pędy na mniejsze kawałki, szyszki na plastry. Wsypujemy łyżkę mieszanki, zasypujemy cukrem i powtarzamy czynność do skończenia składników. Co ważne – na samej górze musi być sam cukier. Słoik zakręcamy, odstawiamy na ok.dobę, dwie, by cukier nasiąknął, a na trzeci dzień mieszamy łyżką od dolnej warstwy w górę. Jeśli cukier się zdążył zamienić w płyn i szyszki z pędami wystają na powierzchnię, dodajcie cukru – uniknięcie pleśni. Możecie też dolać łyżkę spirytusu. Piątego dnia syrop powinien być gotowy, możecie go przecedzić i używać przy przeziębieniach. Ja trzyma swoje słoiki w zacienionych szafkach lub lodówce.