Pasztet do słoika – ze „szmaciaka”, czyli koziej brody

To jest taki typowy przepis z cyklu „raz dwa trzy”. Jest tak banalnie prosty, że ktoś mógłby w sumie pokusić się o stwierdzenie, że wstyd go publikować. Natomiast ja wiem, że macie zapotrzebowanie na smaczki takie jak ten, by zaoszczędzony na gotowaniu czas spędzić np. ze swoją rodziną, czy realizując się w różnego rodzaju hobby. Ostatnio stawiam właśnie na bardzo proste dania, a ma to bezpośredni związek z wdrażaniem autorskich menu podczas prywatnych eventów, gdzie przez kilka, czy kilkanaście dni, zamknięta jestem w kulinarnym odosobnieniu z joginami, tantrykami i szamanami. Tam, spełniając ich gastronomiczne fantazje staram się serwować dania, które regenerują zarówno psychicznie, fizycznie, jak i dostarczają różnego rodzaju witamin i pierwiastków niezbędnych do funkcjonowania. To jedno. Bo ważne jest też, żeby jedzenie smakowało. Co ze „szmaciakiem” nie jest akurat trudne. Dlatego dzisiaj pokazuję Wam ten przepis z nadzieją, że wpadnie Wam kiedyś w oko kozia broda, zdecydujecie się po nią sięgnąć i zabrać do domu. Pamiętajcie, że siedzuń sosnowy nie funkcjonuje już w żadnym spisie jako grzyb zagrożony którego ścinać nie można. Warto też wiedzieć, że rośnie nie tylko pośród ściółki leśnej, ale także na korze drzew (co jest o tyle fajne, że nie trzeba go tak namiętnie czyścić). To co? Zaczynamy?

Składniki

9 łyżek stołowych suchej kaszy kuskus
Kozia broda (u mnie wielkości trzech, złożonych dłoni)
250 ml doprawionego warzywnego bulionu
Pieprz mielony i wędzona papryka do smaku, sól
Trzy łyżki oleju dyniowego
Dwa ząbki czosnku
Pokaźna cebula

Przepis

W przypadku tego przepisu czynność czyszczenia grzyba jest bardzo łatwa – po prostu wrzucamy szmatławca na sito o bardzo bardzo drobnych oczkach i przemywamy wodą nie martwiąc się tym, że straci swoją strukturę. Osuszamy. Na oleju smażymy drobno poszatkowaną cebulę i czosnek, delikatnie solimy. Dodajemy kozią brodę. Smażymy kilka minut, aż zacznie się nam pięknie rozpadać. Kaszę zalewamy wrzącym, doprawionym i dosolonym bulionem. Dodajemy zawartość patelni. Doprawiamy papryką i pieprzem. Całość mieszamy i blendujemy. Jeśli będzie za gęsta, dodajemy jeszcze trochę oleju. Jeśli za mdła, ponownie doprawiamy. Przekładamy do dużego słoiczka i cieszymy się smakiem smarując chleb z masłem. Wybornie smakuje z ogórkiem kiszonym.

Karta Pichconko.pl w wegańskim glampingu

Za górami, za lasami… aa w sumie to w południowej części Kotliny Kłodzkiej, w małej i cichej wsi Nagodzice stoi sobie pole namiotowe. Dość niecodzienne, bo luksusowe, z daniami w menu od Pichconko.pl Ewelina Brodnicka. Cztery postawione tu namioty oddalone...

Sycylijski sos do pizzy „Sfincione”

Poszaleliście z zakupem drożdży widzę, bo 3/4 relacji z ostatniego weekendu zawierało zdjęcia własnoręcznie robionej pizzy, randki i wina. I dobrze! Natomiast nie będę już odpowiadała każdemu z osobna jaki sos robię, tylko podrzucam Wam mój sycylijski przepis.Narodziła się w Palermo, koło Porta Sant’Agata. Tutaj rozmiar i...

Shiitake strogonow

Wyobraź sobie, że znajdujesz się na etapie kumulującym następujące elementy: głód umami, brak czasu na gotowanie i sadło wiszące z ciała (czyli zdecydowane „nie” potrawom kalorycznym). Jesteś w tym? To zapraszam do tańca po kuchni. Dziś w menu shiitake strogonow....

Pieczone pączki z porzeczkami i karobem

Wiem, że może na to nie wyglądam, ale fanką słodyczy nie jestem. I wiem, że możecie znaleźć u mnie dużo przepisów związanych ze słodkościami, ale na swoją obronę odpowiem, że mam w domu tzw. „słodką dziurkę” (czyli pochłaniacza łakoci wszelkiej...

Knedle bez ziemniaków, z parzonego ciasta

Rodzajów knedli jest mnóstwo – w Wielkopolsce utożsamiamy je z ciastem zrobionym z ziemniaków, jednak te słodkie kulki można stworzyć z bułki, z drożdżami, można je upiec albo właśnie zaparzyć. Czasami knedlami ziemniaczanymi nazywa się kartacze serwowane z mięsnym farszem. Czesi mają...

Pak choi na maśle klarowanym z płatkami nori

Pierwszy raz wielka miłość do jadalnych wodorostów obudziła się we mnie podczas zimowej, dłuższej wyprawy do Tajlandii. Skupiliśmy się wtedy na wegetariańskim południu tego kraju, radośnie machając Polsce na pożegnanie z okien samolotu. Kilkunastogodzinna podróż i jesteśmy na miejscu. Skwaru może...

Kotlety mielone a’la ruskie

Kotlety mielone zawsze kojarzyły mi się w dwojaki sposób – z moją babcią i… z chomikami. Nie wiem co jest ze mną nie tak, ale każdy taki mały, wysmażony na złoto walec przywoływał we mnie wspomnienia rudo-białych, mięciutkich chomiczków. Walce te toczyła w ilościach...