Pierwszy raz wielka miłość do jadalnych wodorostów obudziła się we mnie podczas zimowej, dłuższej wyprawy do Tajlandii. Skupiliśmy się wtedy na wegetariańskim południu tego kraju, radośnie machając Polsce na pożegnanie z okien samolotu. Kilkunastogodzinna podróż i jesteśmy na miejscu. Skwaru może nie było, ale dobijała ogromna wilgoć powietrza (podczas gdy my staliśmy w zimowych rzeczach w ogromnej kolejce z innymi przybyszami czekając na wpuszczenie do tego egzotycznego kraju). 30 stopni w cieniu, szybka taksówka (pierwsza i ostatnia która nas oszukała podczas tej podróży zdzierając miliony monet) i jesteśmy w hotelu. Kilkanaście złotych za osobę za trzyosobowy pokój w iście królewskim standardzie, z łóżkami wyposażonymi w prywatne, oszklone balkoniki z widokiem na małpy i słonie. Prysznic i pierwsza myśl – jedzenie. Tego dnia spróbowałam ponad 18 smakołyków. Kolejnego następne 24. Wśród nich znalazło się i wegańskie jajko w rolce udającej niektóre polskie serki topione – oraz oczywiście nori. Lekkie jak piórko. Zapakowane w płaskie opakowania chroniące właściwości tego kruchego przysmaku. Do zjedzenia krótko po otwarciu z racji raptownego pochłaniania wilgoci. Pełne aromatu, w niektórych wersjach lekko pikantne i niesamowicie ingerujące w estetykę wyglądu naszego uzębienia (na szczęście tylko na czas spożywania).
Pokazuję je Wam poniżej w wersji z chipsami, a proponuję użycie podczas przygotowania prostej i pysznej potrawy z nori i pak choi. I życzę smacznego prosto ze słonecznej Kambodży. Enjoy!
Składniki
2 szt. kapusty pak choi
3 ząbki czosnku
2 łyżki sosu sojowego ciemnego
ok. 1 cm korzenia imbiru
łyżeczka płynnego miodu
10 g łuskanego sezamu
masło klarowane do smażenia
płaty nori do serwowania
olej sezamowy do smaku
łyżka siekanego szczypiorku
szklanka ugotowanej, małej fasolki
sól i pieprz
Przepis
Na suchej patelni upraż sezam i zsyp do naczynia. Czosnek obierz i posiekaj, imbir przeciśnij przez praskę. Dodaj masło na patelnię i wrzuć umytą kapustę w liściach, czosnek i imbir. Smaż kilka minut, polej sosem sojowym, miodem i duś przez minutę. Dodaj wszystkie fasolki. Dopraw solą i pieprzem. Zwiększ ogień i podsmaż wszystko. Serwuj z nori, polane olejem sezamowym, posypane sezamem i szczypiorem.
W przepisie sięgnęliśmy po produkty sklepu Organicmania.pl – „GHEE EASY MASŁO KLAROWANE GHEE 100 g”, „CLEARSPRING CHIPSY Z ALG MORSKICH NATURALNE BIO 5 g” oraz „OLEJARNIA NIWKI OLEJ SEZAMOWY TŁOCZONY NA ZIMNO”.* Niech nie zwiedzie Was mała pojemność opakowań – algi to ok. 10 sztuk esencjonalnych płatków, natomiast klarowane masło jest niezwykle wydajne przy obróbce termicznej. Skład obu jest bardzo prosty – masło to stuprocentowy tłuszcz mleczny bio. Dzięki znakowi „euro-liść” mamy gwarancję, że produkt ten, wytworzony jest przynajmniej w 95% ze składników pochodzących z upraw ekologicznych lub/i kontrolowanych dzikich zbiorów.
Ghee wytwarza się przez długotrwałe podgrzanie masła na bardzo małym ogniu, dzięki czemu odparowuje zawarta w nim woda, a białko, zanieczyszczenia i inne substancje pochodzące z mleka oddzielają się, dzięki czemu uzyskujemy czysty tłuszcz dobry nawet dla osób z nietolerancją kazeiny lub laktozy. Charakteryzuje się on również wysoką temperaturą dymienia – 250 stopni C. – dzięki czemu – i w przeciwieństwie do zwykłego masła – ghee się nie przypala, zapewnia lepsze wchłanianie składników odżywczych przez nasz organizm i eliminuje toksyny.
Prażone wodorosty nori z dodatkiem oleju rzepakowego, sezamowego i solą charakteryzują się wysoką zawartością błonnika, zdrowych tłuszczów i zdrowotnych związków roślinnych. Algi są niezwykle zdrowym pokarmem – charakteryzują się prawdziwym bogactwem witamin – A, B1, C, wapnia, żelaza, jodu, cynku, błonnika pokarmowego, kwasów omega 3 i 6 oraz aminokwasów. Bardzo korzystnie wpływają na trawienie, zalecane są także przy anemii i w przypadku kłopotów ze wzrokiem, wysokim ciśnieniem i poziomem cholesterolu. Jest to również produkt dietetyczny – paczuszka płatków nori to zaledwie 28 kcal.
* Artykuły dostępne w internetowym sklepie organicmania.pl.