Kakaowiec z chilli i prażonym słonecznikiem
Kompletna abstrakcja i 2 w 1 – taki przewrotny powrót do maminego „murzynka” ale ze szczyptą pikanterii. Nie jestem sobie już nawet w stanie przypomnieć czy kiedykolwiek jadłam to ciasto w miejscu innym niż dom. Mieszkaliśmy kiedyś w specyficznym mieszkaniu ... Continue reading →