Makaron do sosu
Makaron zawsze kojarzył mi się z moją babcią. Przypominają mi się niedziele, kiedy to przygotowywała ogromną ucztę dla całej rodziny, a — jeśli akurat zostawałam u niej na sobotnią noc — z rana mogłam z bliska oglądać pieczenie ciast, formowanie kotletów, czy właśnie cały „makaronowy” proces... Continue reading →