Karta Pichconko.pl w wegańskim glampingu

Za górami, za lasami… aa w sumie to w południowej części Kotliny Kłodzkiej, w małej i cichej wsi Nagodzice stoi sobie pole namiotowe. Dość niecodzienne, bo luksusowe, z daniami w menu od Pichconko.pl Ewelina Brodnicka.

Cztery postawione tu namioty oddalone od siebie o kilkadziesiąt metrów stanowią idealny przykład tzw. „glampingu” – luksusowego campingu z dodatkowymi udogodnieniami. Tu, w tych ekskluzywnych domkach znajdziecie nie tylko klimatyzator i łazienkę z prysznicem i biczami wodnymi, piękne i wygodne dwuosobowe łóżko z baldachimem, czy wygodne fotele w których można się zrelaksować opierając nogi o pieńki imitujące stoliczki.

Tutaj każdy namiot to jednocześnie wielkie okno panoramiczne, przez które można podziwiać w ciągu dnia góry, rankiem wstające zza nich słońce, a w bezchmurne noce gwiaździste niebo. Widok na masyw Śnieżnika zapiera dech w piersiach – zwłaszcza, jeśli siedzicie akurat przy kominku w wygodnym fotelu, z kubkiem kakao i trzaskającym za plecami ogniem. W zimne noce rozgrzać można się w saunie zlokalizowanej na 3 ha terenu, gdzie każdy może znaleźć swą oazę – w strefie chill, przy ognisku, czy klimatycznej restauracji, pośród poduszek i puchatej trójcy właścicielki obiektu – przecudnych i doskonale wychowanych kotów. Moim ulubionym kompanem była Zoyjka, która chętnie pojawiała się pod drzwiami namiotu domagając się czułości.

IMG-20201019-WA0004-01

 

IMG_20201019_170828-01

Tu nie ma ścieżek, warto więc zaopatrzyć się w nieprzemakalne buty czy po prostu kalosze. Zresztą, przydadzą Wam podczas grzybobrania, wycieczki do Zamku Szczerba, czy Solnej Jamy.

IMG_20201020_091504-01

 

Gościom Vegan House, serwowane są tu wyłącznie wegańskie posiłki – dwa razy dziennie dostarczane pod drzwi namiotów w pojemnych koszach. Ich zawartość stanowi przekrój kuchni różnych krajów i zbilansowanych smaków. W koszach każdy znajdzie coś dla siebie – niezależnie, czy zaczynacie dzień na słodko czy wytrawnie. A jeśli słodyczy byłoby za mało, ekipa z kuchni na czele z Panią Mariolą (odpowiedzialną za wypiek domowych ciast) przybiegnie z pomocą. Są jedynym w Polsce ośrodkiem wypoczynkowym oferującym wegański glamping, a od października tego roku – jedynym, który w swoim menu ma dania od Pichconko.pl. Wprowadzone przeze mnie nowości są w większości bezglutenowe, w całości wegańskie. Znajdziecie tu kulinarne, azjatyckie twisty, zdrowe, bezcukrowe słodycze, odpowiedniki nabiału – w tym wegański parmezan, ser topiony, sałatkowy, mleko owsiane, kokosowe, czy kwaśną śmietanę i słodką do deserów. Z dań pojawia się kalafior w panko lub wędzony z pieca, imbirowe surówki wzmacniające odporność, maślany kus kus bez masła, tajskie curry (którego nauczyłam się gotując w jednej z tamtejszych knajp) bananowe pancakes, kawowy pudding dyniowy z chia, ciasta raw – czyli bez pieczenia, te pieczone np. brownie z masłem orzechowym, czy domowe chleby. Zobaczcie jak wyglądają, za smak ręczę osobiście 🙂

IMG_20201023_134547-01-01

 

 

IMG_20201021_082214-01

IMG_20201020_092141-01

Filipiny – słowniczek kulinarny

Na Filipinach trafiamy w lukę – między kolejnymi katastrofami dotykającymi ten kraj. Dwa tygodnie po tajfunie Phanfone, kilka dni przed wybuchem wulkanu. Taal mijamy podczas podróży autokarem na nocny prom, z Manilii na wyspę Borocay. To najtrudniejszy kraj przez jaki...

Pieczone pączki z porzeczkami i karobem

Wiem, że może na to nie wyglądam, ale fanką słodyczy nie jestem. I wiem, że możecie znaleźć u mnie dużo przepisów związanych ze słodkościami, ale na swoją obronę odpowiem, że mam w domu tzw. „słodką dziurkę” (czyli pochłaniacza łakoci wszelkiej...