Kompletna abstrakcja i 2 w 1 – taki przewrotny powrót do maminego „murzynka” ale ze szczyptą pikanterii. Nie jestem sobie już nawet w stanie przypomnieć czy kiedykolwiek jadłam to ciasto w miejscu innym niż dom. Mieszkaliśmy kiedyś w specyficznym mieszkaniu z którego obszernej kuchni rodzice wydzielili dla mnie i mojej siostry pokój tworząc prowizoryczne ściany z ogromnych szaf. Dopiero niedawno uświadomiłam sobie, że moja mama przez całe swoje życie chciała mieć kuchnię z oknem a mimo tego owe jedyne okno oddała właśnie nam, by stworzyć choćby pozory dziecięcego pokoju. W tej kamienicy mieszkaliśmy w okresie gdy rodzinne imprezy w latach 90-tych były tak huczne, że babcia puszczała fajerwerki w czterech ścianach a tata polował na myszy maczugą z Przesieki (by the way jeśli jeszcze nie byliście to jeździe, warto).
W tym mieszkaniu stał też ogromny piec kaflowy do którego szczerze tęsknię w zimne dni. Wtedy zimy były zimami, śniegu spadało tyle że zajmował co drugie miejsce postojowe a sąsiedzi robili rezerwacje. Wiadomo – kto sobie parking odkopał miał niepisane prawo do tego miejsca. Mróz malował wtedy piękne wzory na szybach do połowy wysokości okien, a myśmy siedzieli w kuchennych tropikach w podkoszulkach przy rozkładanym stole i piekliśmy ciasta. Największą radością przy przygotowywaniu „murzynka” była możliwość wylizania miski po kakaowej masie. W sumie teraz jest podobnie tylko z moją wersją trochę trudniej bo przed upieczeniem chilli daje o sobie mocno znać. Także uważajcie.
Składniki
1 kostka masła/margaryny (200 g)
1,5 szklanki cukru
6 – 7 łyżek kakao
8 kostek czekolady gorzkiej
min. 1 i 1/2 płaskiej łyżki chilli w proszku
1/2 szklanki wody lub mleka
2 szklanki mąki pszennej typ 400
5 jaj
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 kopiaste łyżki masła
ok. 100 – 150 g nasion słonecznika
dowolna ilość czekolady mlecznej – min. 3/4 tabliczki
Przepis
W garnuszku rozpuszczamy tłuszcz, dodajemy cukier i kakao, następnie wodę lub mleko. Do mieszaniny dorzucamy gorzką czekoladę. Z tak wytworzonej masy odlewamy 3/4 szklanki na polewę. Do garnuszka dodajemy chilli. Następnie mąkę z proszkiem do pieczenia. Mieszamy. Żółtka oddzielamy od białek. Te pierwsze dodajemy do ciasta, a białka ubijamy. Mieszamy i wylewamy do dość sporej, prostokątnej formy. Ciasto pieczemy ok. 35 minut w temp. 180 stopni (do suchego patyczka).
Robiąc polewę najpierw prażymy słonecznik na patelni. Dodajemy naszą polewę ze szklanki, masło i czekoladę mleczną rozpuszczoną w kąpieli wodnej. Mieszamy i wylewamy na ostudzone ciasto. Smacznego.