Jeść prawdziwie pyszne potrawy zaczęłam podejmując decyzję o odstawieniu znanych mi smaków i sięgnięciu po dania będące wizytówkami poszczególnych państw. Baba ganoush objawiła mi się w Grecji i choć jest to przystawka kuchni arabskiej podającym ją gospodarzom udało się wiernie zrekonstruować ten dymny posmak. Jestem miłośniczką wszelkiego rodzaju past. Poza tym głoszę też prosty pogląd, że najlepiej i najsmaczniej jest gotować sobie samemu więc dzisiejszy przepis jest wynikiem kilku prób podejmowanych w mojej kuchni.
Baba ganoush czy baba ghannouj – jak zwał tak zwał – to idealne smarowidło na chleb typu pita czy dodatek do grilowanych warzyw. Podstawową dania jest pieczony, osmolony bakłażan bez którego Baba po prostu nie istnieje. Utrudnione zadanie będą mieli ci, którzy w domach posiadają np. kuchenkę z płytą indukcyjną jednak na szczęście zbliża się sezon na grillowanie i ogniska, pamiętajcie więc osmolić swego bakłażana na świeżym powietrzu a dzieła dokończyć już w domowym zaciszu. Smacznego!
Składniki
duży bakłażan
2 łyżki pasty tahini (tworzymy ją z ziaren sezamu i oliwy, jeśli nie macie jej w kuchni możecie zrobić własnoręcznie – przepis poniżej)
3 łyżki soku z cytryny
ząbek czosnku (w sumie ilość czosnku jest kluczowa, pamiętajcie że dwie sztuki zabiją smak bakłażana ale pół ząbka to za mało)
min. 3 łyżki oliwy z oliwek
sól morska
przyprawy do podania i ozdobienia: kumin, proszkowana, czerwona papryka, listki pietruszki lub mięty, ja dodatkowo używam różnych ziaren
Przepis
Bakłażan należy nakłuć w kilku miejscach i opalić nad palnikiem. Możecie go również przekroić na pół, ułożyć na patelni, zakryć folią aluminiową i zwęglić. Najprościej jest postąpić z nim tak jak z cebulą do rosołu – po prostu położyć bezpośrednio na palniku i obracać aż będzie zwęglony z każdej strony. Powinno nam to zająć kilkanaście minut. To jednak wymaga tzw. żywego ognia. Opalenie jest bardzo ważne bo nada głównemu produktowi dymny posmak.
Następnie należy wysmarować bakłażan oliwą i wstawić do nagrzanego do 190°C piekarnika na ok. 20 – 25 minut. Po wyjęciu i ostudzeniu obieramy skórę i miksujemy miąższ z rozdrobnionym czosnkiem, sokiem z cytryny, pastą tahini i oliwą. Doprawiamy solą. Podajemy na opieczonej bagietce z oliwkami bądź jako dip do chrupiących warzyw.
Pastę tahini stworzymy prażąc szklankę sezamu na patelni. Wbrew pozorom nie jest to łatwe zadanie bo sezam można łatwo przypalić przez co będzie gorzki i zrujnuje potrawę. Cały proces nie powinien zająć Wam więcej niż 2 – 3 minuty. Sezam przesypujemy do pojemnika blendera i miksujemy tak długo, aż zamieni się w oleistą masę. Możemy sobie ułatwić to zadanie dolewając ok. 2 łyżki oliwy z oliwek. Tak przygotowaną pastę można przechowywać w lodówce około miesiąca i użyć do różnych potraw jak np. hummus czy azjatyckie zupy.
Ingredients
1 large eggplant
1 garlic clove
2 tablespoons of tahini
3 tablespoon of lemon juice
3 tablespoons of olive oil
sea salt
Optional: fresh herbs and olive oil
Prick eggplant with a fork. Grill it over a gas grill, rotating it around until the skin is completely charred, about 10 minutes. Preheat oven to 380 degrees F. Bake the eggplant until it is soft inside, about 20 -25 minutes.
Let it cool down. Cut the eggplant in half and drain off the liquid, peel away most of the skin and add flesh to a food processor. Add lemon juice, garlic, tahini, a pinch of salt and mix. Taste and adjust seasonings as needed. Add herbs and serve with pita or chips and veggies.